Inność – dar czy przekleństwo?
- Ada Dembowiecka
- 17 paź 2020
- 3 minut(y) czytania

Dla jednych inność oznacza wyjątkowość i oryginalność, a dla drugich odstawanie od reszty. Dar czy przekleństwo? Inność może być źródłem uwielbienia lub odrzucenia. Zawsze i niezmiennie pociąga za sobą konsekwencje, którym trzeba stawić czoła.
Przekonała się o tym Sydney Novak, główna bohaterka serialu ,,To nie jest OK”. Nastolatka nie zachowuje się tak, jak typowe dziewczyny w jej wieku. Nie jest różowa i słodka, a wręcz przeciwnie – ma w sobie pewien mrok, tajemniczość i bunt. Ma krótkie włosy, ubiera głównie bluzy i spodnie, nie robi makijażu i nie maluje paznokci. To w sobie lubi. To jest OK.

Mimo, że Syd nie jest uznawana za atrakcyjną dziewczynę w swoim środowisku, tylko dlatego że nie wpisuje się w powszechne i utarte rozumienie ,,ładności”, jest w jej spojrzeniu, uśmiechu i sposobie bycia coś, co zdecydowanie może się spodobać i za co, można ją polubić. To nie jest jednak oczywiste, więc zobaczyć może to tylko ten, kto szuka czegoś więcej niż ładnego obrazka i kto również różni się od reszty ,,typowych” dzieciaków. Taką osobą będzie mieszkający niedaleko Sydney, Stanley Barber.

Ojciec Syd popełnił samobójstwo. Dziewczyna nie pojmuje dlaczego to zrobił. Nikt jej tego nie wyjaśnił i sprawa nigdy nie została zakończona. Wobec tego cierpienie wydłuża się, żałoba trwa mimo tego, że od tego przykrego wydarzenia minęło już sporo czasu. Nastolatka nie dogaduje się z matką. Każdy ich dialog przypomina raczej wymianę złośliwości, kłótnię wyrażaną krzykiem i wymianą wzajemnych ,,życzliwości.” Mimo tego, że jak przystało na nastolatkę, zachowanie Syd bywa trudne, jest ona mądrą i dobrą dziewczyną, co potwierdza w swojej relacji z bratem. Stanley również nie ma łatwego życia. Jego matka w ogóle nie pojawia się w serialu, a ojciec jest widoczny jako obiekt siedzący przed telewizorem i popijający piwo. W tym niezainteresowaniu, poczuciu osamotnienia i pozostawienia samym sobie, Syd i Stanley odnajdują się i zaczynają być dla siebie ważni.

Przyjaźń tych dwojga nie jest jednak głównym wątkiem tego serialu. Staje się nim raczej Sydney i to, co zaczyna się z nią dziać. Dziewczyna zauważa, że pod wpływem silnych negatywnych emocji jak złość, smutek czy głębokie uczucie wstydu, doznaje przypływu niewyjaśnionej mocy, za pomocą której może poruszać obiektami siłą umysłu, czy otwierać skrzynie zamkniętą na kłódkę. Syd jest przerażona, kiedy to odkrywa. Nie pojmuje tej niezrozumiałej siły jaka w niej drzemie. Po jakimś czasie zdaje sobie sprawę z tego, że moc przejmuje nad nią władzę, a ona traci nad nią kontrolę. To dokładnie tak, jak jest w chwilach silnych emocji – człowiek owładnięty nimi nie jest sobą, mało tego – myśli, czuje i zachowuje się w sposób zupełnie inny niż normalnie. Inność Syd zostaje zatem spotęgowana.

Wyjątkowy duet młodych, bardzo zdolnych aktorów jakimi są – Sophia Lillis (Syd) i Watt Oleff (Stanley) sprawia, że ten serial naprawdę dobrze się ogląda. Młode, utalentowane i nieoczywiste twarze nadają temu serialowi świeży i interesujący obraz. Warto wspomnieć, że aktorzy występowali już wspólnie, w filmie ,,To”, za który otrzymali ,,MTV Movie Award" w kategorii ,,Najlepszy duet ekranowy", w 2018 roku. Widać, że istnieje między aktorami sympatia, która z pewnością czyni ich wspólne bycie na planie bardziej swobodnym i prawdziwym.
,,To nie jest OK” to serial, który można zobaczyć na Netflixie, powstały w oparciu o komiks Charlesa Forsmana o tym samym tytule. Każdy odcinek ma około dwudziestu pięciu minut, a do tej pory powstał jeden sezon tego serialu. Ciekawym faktem jest to, że reżyserem ,,To nie jest OK” jest Jonathan Entwistle, twórca serialu "The End of the F***ing World" oraz z Christy Hall. Producentami ,,To nie jest OK” są producenci ,,The stranger things”.
Czytałam różne głosy w kwestii powstania drugiego sezonu serialu. Niektórzy twierdzą, że Netflix zrezygnował z zakupu drugiego sezonu i nie nigdy nie będzie nam dane go zobaczyć, inni zaś, że na drugi sezon trzeba będzie zdecydowanie dłużej poczekać, co jest spowodowane sytuacją pandemiczną. Bardzo chciałabym jednak, żeby prawdziwym okazał się ten drugi głos. Nie po to daje się cukierka, żeby nie móc dotrzeć do jego najlepszego środka i tak samo jest z serialem – nie po to się go zaczyna oglądać, żeby nie móc skończyć i poznać rozwiązania.

Serial ten nie jest wybitny, ale jest zrobiony w sposób bardzo porządny. Nie zawsze też trzeba oglądać jedynie wybitne rzeczy. Jestem zwolenniczką otwartości - dopóki nie zobaczę, nie oceniam, dopóki nie poznam różnych opinii, nie wypowiadam się. Oglądanie tylko dobrym lub bardzo dobrych rzeczy jest w pewien sposób ograniczające, i to nie jest OK. Serial, o którym tu troszkę napisałam jest idealny na niekończący się lockdown i zajęcie umysłu czymś innym. Dla młodzieży i dorosłych. Nie będziecie się nudzić.
grafika główna: Pinterest
zdjęcia w tekście: Netflix
#imnotokaywiththis #toniejestok #netflix2020 #serial #serie #netflix #recenzjafilmu #SophiaLillis #WattOleff #JonathanEntwistle
Comments