Nadzieja, która każe żyć i żyć nie pozwala - ,,Wielki Gatsby”
- Ada Dembowiecka
- 7 lut 2021
- 4 minut(y) czytania

,,Wielki Gatsby” to historia niejednoznaczna, której nie da się zamknąć w żadne ramy. Opowiada o głębokim uczuciu miłości i podporządkowaniu jej wszystkiego w nadziei na ,,życie długie i szczęśliwe''. Czy marzenie się ziści, czy cała wizja okaże się pomyłką?
Film ,,Wielki Gatsby” jest opartym na podstawie książki o tym samym tytule. (Przeczytałam ją przed obejrzeniem filmu.) Autorem powieści jest E. Scott Fitzgerald , natomiast reżyserem Baz Luhrmann. Film miał swoją premierę w roku 2013. Ja poznałam tę historię dopiero teraz i nie żałuję, ponieważ mogłam ją odebrać zdecydowanie wnikliwiej niż parę lat temu. A to nie jest historia, przez którą można przebiec i pochopnie wyciągnąć wnioski. Dużo się dzieje i nie można się przy niej nudzić. Wymaga jednak wielkiej uwagi.

Kim właściwie jest Jay Gatsby (Leonardo DiCaprio) tego chyba nie wie nikt. Chodzą na jego temat różne plotki, że zabił człowieka, że jest oszustem, że skończył Oksford, że nie skończył Oksfordu… Jego postać jest owiana tajemnicą. Historia opowiedziana z punktu widzenia najpierw jego sąsiada, a później przyjaciela - Nicka Carraway'a (Tobey Maguire) pozwala na lepsze poznanie Gatsby’ego, który tak naprawdę dopiero na sam koniec historii, opowiada całą prawdę o sobie. Zanim jednak dotrwamy do końca, Nick dokładnie opisuje zachowania, mimikę i gesty Gatsby’ego. W książce robi to bardzo szczegółowo, opatrując to zawsze swoim subiektywnym komentarzem. Nie można jednak powiedzieć, że to pomaga zdefiniować tę enigmatyczną postać, jaką jest Gatsby.

Niektórzy widzą Gatsby'ego tylko jako bogacza wyprawiającego co tydzień huczne przyjęcia, na które zjeżdżają się nowojorskie tłumy. Balują do utraty tchu, a atrakcji jest tyle, że nawet przez chwilę nie można się nudzić. Przychodzą różni goście, w większości nawet niezaproszeni. Zawsze brakuje tylko tej jednej, najważniejszej osoby – Daisy Buchanan (Carey Mulligan). To wszystko dla niej. Całe życie dla niej. Gatsby i wszystko co ma. Dopóki nie ma jej, on nie ma nic, choć tonie w bogactwie. Ale wszystko jest pomyślane tak, żeby ją odzyskać po pięciu latach nieobecności i przyciągnąć z drugiego końca brzegu, bo dzieli ich już naprawdę niewiele.
,,W Gatsbym był niezwykły dar nadziei, jakaś romantyczna żarliwość, jakiej nigdy u nikogo nie spotkałem i pewnie już nie spotkam.”
Dzięki Nickowi, który był kuzynem Daisy, mogło dojść do jej spotkania z Gatsby'm. Tak też się stało. Z początku w kompletnym bezruchu, zawstydzeni i zdenerwowani, później niemogący się od siebie oderwać kochankowie. Wszystko miało iść zgodnie z doskonałym planem Gatsby'ego. Daisy miała rzucić Toma – swojego męża i zostać z nim na zawsze. Mieli żyć długo i szczęśliwie.

Daisy była kobietą dystyngowaną. Uwielbiała przepych i bogactwo. Tak zawsze można było jej zaimponować. Lubiła wygody i luksus, ale była też kobietą zwodzącą. Nie, ona tego nie robiła celowo. Ona taka była. A oszalały z miłości do niej Gatsby nie widział tego. Nie chciał. Kochał ją nad życie i wynosząc na piedestał, uwielbiał, chcąc zaspokoić wszystkie jej pragnienia. Jego obsesja wpędziła go w pułapkę, z której nie było już wyjścia.
Jakkolwiek Gatsby mógł wydawać się czasem nienaturalnie patetyczny i posługujący się sztucznie wyszukanym językiem, w głębi duszy pragnął ciepła i miłości. W książce widać to jeszcze bardziej niż w filmie. Gatsby buduje wokół siebie dystans, który potrafi skrócić tylko przy Nicku, i tylko, kiedy już będzie pewny, że może mu zaufać. Szybko okaże się, że to osoba, która może poznać o nim całą prawdę – od początku do końca. To jedyna osoba, która może go naprawdę poznać.

Wypadek zmieni wszystko. Nieważne, że to nie Gatsby kierował... Wszyscy szybko uwierzą w jedną wersję wydarzeń, mimo, że jest obrzydliwym kłamstwem. W ludziach wrze pogarda i lekceważenie. Pozostawała tylko bezsilność Nicka, bo nic nie mógł z tym zrobić, poza płaczem w zamknięciu i powtarzaniem, że to nieprawda.

Gatsby był wielki, choć nie każdemu było dane to zauważyć. Kierując się łatwymi sądami ludzie byli zbyt zwyczajni, by to zrozumieć. Zawiść i zazdrość przekładały się nad uczciwy obraz Jay'a, który w swym sercu przepełnionym miłością do Daisy skrywał czyste dobro. On nie pasował do tych czasów, ludzi i świata. Był jak nie z tej epoki i taki pozostał – niezrozumiany przez wielu. Nick zawsze był wobec niego surowy i krytyczny, ale zrozumiał, że Gatsby jest wart dużo więcej niż wszyscy inni razem wzięci.
,,Każdy człowiek ma o sobie mniemanie lepsze, niż mają o nim inni, i przypisuje sobie przynajmniej jedną z głównych cnót. Taką zasadą jest u mnie uczciwość, jaką można odnaleźć u niewielu ludzi.”

Gatsby był nieśmiały i bezgranicznie oddany. Bardzo cierpiał. Podporządkował miłości całe swoje życie i kompletnie się w niej zatracił. Daisy chciała jednak stabilizacji. Podobno kochała Gatsby'ego, ale ostatecznie chyba jednak bardziej była to rzekoma miłość, niemająca nawet cząstki wspólnego z tym, co czuł do niej Gatsby.
Sceneria i kostiumy są zniewalające. Aktorzy na czele z Leonadro DiCaprio piękni i zaangażowani. No i na koniec muzyka. Kontrastowa do całości. Dla mnie zbyt bardzo. To jednak szczegół. ,,Wielki Gatsby” został wyróżniony dwoma Oscarami. Poza tym przyznano mu dwadzieścia jeden innych nagród i osiemnaście nominacji.

Z kolei niepozornych rozmiarów książka skrywa w sobie szczegóły, których trochę brakuje w tym dość długim filmie. Powieść jest przeczytania na raz, choć ja dawkowałam sobie tę przyjemność. Film włączyłam jeszcze tego samego wieczoru, kiedy skończyłam czytać, by przeżyć tę historię ponownie. Dlatego polecam każdemu zachować tę świętą kolejność – najpierw książka później film.

grafika główna: Pinterest,
zdjęcia: YT
Comments