top of page

Polak niemądry po szkodzie - ,,Wesele" W. Smarzowskiego

  • Zdjęcie autora: Ada Dembowiecka
    Ada Dembowiecka
  • 17 paź 2021
  • 4 minut(y) czytania


Wszelka obcość jak w pigułce. Żyd, pedał, Murzyn, Cygan… Tak ich nazywamy. Pełni pogardy i zniewagi. Obcy. Nie potrafimy być z nimi ani obok nich. Mierżą nas jak metka w swetrze. Najlepiej wyciąć i wyrzucić. Zapomnieć. Są nam niepotrzebni. Nie znamy ich, ale nie lubimy. Nie traktujemy na równi. Jesteśmy głupi, jesteśmy ślepi, jesteśmy źli, jesteśmy słabi.

 

Spacerując moim miastem, często mijam różne wulgarne napisy na murach. Te, które używają wszelkich odmian słowa ,,Żyd” w kategorii obelgi to chyba takie najgorsze, najsmutniejsze, wywołujące we mnie największą niezgodę. Zamknięta jest w nich cała nienawiść i zaściankowość. Uprzedzenia i niewiedza. Nieuzasadnione żale i wielka, niezrozumiała, frustrująca agresja.


Trzeba dobrze wejść w środowisko i dobrze znać swój naród, by tak wiernie ukazać go na ekranie jak zrobił to Wojciech Smarzowski. Takiego filmu nie mógł zrobić nikt inny. To wyjątkowy reżyser, blisko człowieka i blisko jego słabości. Nie pogłaszcze po głowie, nie powie, że już dobrze. Dobrze nie jest, nie było i nie będzie. Jak to się nie zatrzyma nastanie katastrofa. To jest pewne. To pokazuje historia.



Znakomicie jest to wyeksponowane w filmie ,,Wesele”. Mocno, dobitnie, boleśnie. Nakładanie się perspektyw. Przeszłości i teraźniejszości. Perspektywy się zacierają. Zmienia się tylko kolejny obcy, czyli nie nasz. Inny, słabszy, w mniejszości. Nienawiść pozostaje taka sama. Kipi. Wrze. Wszechogarnia.


Bolał mnie ten film. Nagromadzenie zdań, sytuacji, dialogów, słów, obrazów. Jest tego dużo. Ogrom. To dusi. Przytłacza. Obezwładnia. Nie można jednak krzyczeć – ,,stop, wystarczy!". Seans musi trwać do końca. Jak lekarstwo, które ma być skuteczne, a nie smakować. Nie wiem, czy ten film będzie lekarstwem. Na pewno jest ciosem w policzek. Mocnym i siarczystym. Tuż po nim rozbrzmiewa chrypliwy i rozwścieczony głos – ,,obudźcie się!".



Żaden z nas naród wybrany, choć wciąż tak myślimy. Ucierpieliśmy niemało, wobec tego i ,,w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.” myślimy, że wszystko nam wolno. Dorobiliśmy sobie jako naród aureolę ze sztucznego złota, która mocno zaczyna czernieć, a my zamalowujemy ją farbą, żeby zapomnieć. Wokół nas dumne murale ,,Żołnierze wyklęci”, ,,Polska walcząca”. Posługiwanie się symbolami wielkimi, którym odebrało się dumę i powagę. Odkąd pewni zagorzali ,,patrioci” zawłaszczyli je do swojego środowiska, kojarzą się już źle. Boimy się ich. Bezwzględności osób, które ich używają.



Żyjemy w kłamstwie i obłudzie. Hipokryzji, która nas oślepia. Jest jak błędne koło. Nie umiemy się z tego wyrwać. Nie chcemy. Kroczymy w przekonaniu, że to jedyna, słuszna droga wprost w stronę przepaści. A zorientujemy się za późno zgodnie z powiedzeniem wdzięcznym i dumnym jak naród cały, że Polak mądrość zdobywa po szkodzie.


Z drugiej strony jest religia. Ukazana w całej prawdzie. W całym złu jakie wyrządziła bezwstydnie ingerując w umysły wiernych, przekonanych, że słuchają wybrańca Boga. Głupi, naiwni, ślepi, a przed nimi często przebieraniec, aktor, bezwstydny manipulant, propagator zła.



Jesteśmy słabi i tę słabość widać w tym filmie. Eksploduje z każdej ze stron. Czasem wywołuje ona współczucie, czasem odrazę i strach. Do czego jeszcze będziemy w stanie się posunąć, usprawiedliwiając się zranieniem i lękiem. Jak głośno z tej słabości będziemy krzyczeć na oślep bezmyślnie głupstwa nie licząc się z nikim i z niczym.


Ale… Smarzowski jest blisko człowieka w ogóle. Pokazuje, że każdy ma w sobie trochę zła i trochę dobra. Rożne elementy są eksponowane w danej chwili. Cieszę się, że ten film nie ukazuje nic zerojedynkowo. W jednej stodole Polacy Żydów palili żywcem, w drugiej przetrzymywali ich, ratując. I to daje nadzieję. Chce się jeszcze wierzyć, że nie wszystko stracone.



Polacy to ludzie i Żydzi to ludzie. A ludzie nie są doskonali. I twórca tego filmu bardzo dobrze o tym wie. Nie ma lepszych ani gorszych. Są ludzie i w tym filmie jest nad wyraz ludzko, a ,,ludzki" to mało pozytywny przymiotnik. Film mówi obrazami plastycznymi, które szczególnie kierują przekaz do nas jako narodu, ale Wojciech Smarzowski nie jest jednoznaczny. Tworzy obraz, który mówi i porusza każdą komórkę. To musiał być mocny film. I to musiał zrobić Wojciech Smarzowski. I nie, on nie chce obrazić Polaków. Wielu tak myśli. Moim zdaniem niesłusznie.

Sztuka oddaje rzeczywistość posługując się artystycznymi zabiegami, ale przez wypowiedzi bohaterów kierowane wprost do kamery albo ujęcia z kamery amatorskiej ta granica się zaciera. I nie ma się już wrażenia, że ogląda się film.



Nie można zapomnieć o wybitnej grze aktorskiej. Wspaniały Ryszard Ronczewski w roli dziadka – Antoniego Wilka, będący łącznikiem czasów dalekich, choć tak bliskich. Jego wspomnienia są bolesne, ale wiecznie żywe. Tak realne, że wkraczają do rzeczywistości i bezwstydnie próbują się w niej rozgościć. A okoliczności im sprzyjają. Robert Więckiewicz jako trochę tyran i biznesmen, ale też słaby w środku i pogubiony człowiek. Michalina Łabacz i Przemysław Przestrzelski jako młoda para – ona z chęcią wyemigrowania, on – nacjonalista, wierny kibic. Czy może z tego wyjść dobre małżeństwo? Do tego wspaniała i piękna Agata Turkot i Mateusz Więcławek no i niezastąpiona Agata Kulesza w roli żony i matki, która spróbuje pokonać swoje słabości.



Podoba mi porównanie tego filmu do karuzeli, która przyspiesza i w pewnym momencie wszystko zlepia się w jeden obraz. To uczy nas rozumienia i zmusza do zastanowienia jak wyrwać się z błędnego koła. Choć spotkałam się z opinią, że to hiberbola, że ,,Smarzowski jest jak Vega”, że ,,złapał się sam w pułapkę własnego stylu". Ten film nie jest dla mnie wyolbrzymieniem… Na jednym obrazie widać całą naszą słabość i zło. Dużo tego jest. I trudno było to jakoś pomieścić. Tempo jest różne, sporo chaosu, ale wszystko to jesteśmy my – naród polski poplątany w biało-czerwonej sieci, która go zniewala, ale którą tak bardzo ignoruje.


Grafika: YT

Comments


Join my mailing list

Thanks for submitting!

2020 by socjoNIElogiczne. Proudly created with Wix.com

  • Instagram
bottom of page